sobota, 13 listopada 2010

2008-10-21 Jałowiec pospolity


Roślin rosnących na zewnątrz mam kilka, jednak większość z nich – jeśli dobrze pójdzie będzie przypominała bonsai za dobrych kilka lat. A ja chciałem mieć drzewko, które nawet okiem osoby nie zajmującej się bonsai, wyda się w miare interesujące i to w krótkim czasie. Dla początkujących polecane są jałowce, więc nie pozostało mi nic innego jak wybrać sie do szkółki. Roślinka kosztowała mnie 10 zł. Wylądowała na balkonie, będąc tam nie niepokojona przez nikogo przez jakiś czas, głównie za sprawą zamówionych na allegro drutów potrzebnych do ułożenia gałązek, które chyba nie mogły znaleść adresu, bo mineły około 3 tygodnie zanim trafiły w moje ręce. Przed formowaniem wyglądał mniejwiecej tak:


Formowanie zajeło mi niemalże cały dzień i było dość męczące, ale byłem zadowolony z efektów.

Kolejnego dnia poprzycinałem zbyt długie pędy, chciałem też nieco poeksperymentować z martwym drewnem, wiec jedna gałązka została zrobiona jako złamana (fachowo zwana jinem) i oto efekt końcowy:


Od początku miałem wątpliwości czy martwa gałązka będzie tam pasować i kiedy była już gotowa, przekonałem się, że obawy były słuszne – na wiosne zostanie ucięta ;]. W przyszłym roku o tej porze myśle, że będzie miał już jakieś zadatki na bycie czymś co przypomina prawdziwe bonsai :). Już nie moge się doczekać, żeby umieścić go w płaskiej donicy i zobaczyć nowe, zielone pędy, ale w życiu, a zwłaszcza w bonsai trzeba być cierpliwym … ;]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz