sobota, 20 listopada 2010

2009-06-01 Cyprysik


Dzień wczorajszy i dzisiejszy spędziłem w większości na formowaniu cyprysika. Było to pierwsze drzewko które kupiłem w szkółce, musiało, więc znosić moje eksperymenty. Po lekkim przerzedzeniu gałązek wyglądało tak:

Nie posiadam niestety zdjęć z wcześniejszego okresu, zaraz po zakupie, ani żadnej dokumentacj co działo się z nim w czasie tych 2 lat między rokiem 2007 a 2009. Moge tylko napisać, że przeszedł 2 formowania, o ile można tak powiedzieć, bo pierwsze z racji niemalże całkowitego braku jakichkolwiek umiejętności skończyło się na kilku obciętych gałazkach i bezcelowch wygięciach. Drugie - połaczone z przesadzeniem do plastikowej donicy 'a la bonsai, było już troche bardziej rozgarnięte, ale góra rośliny dalej była nieułożona bo brakowało pomysłów, dół także nie był uformowany za ciekawie. W końcu po długich rozmyślaniach nad różnymi rozwiązaniami, zabrałem się do pracy. Z racji tego, że zieleń oddaliła się od pnia w dolnych gałązkach co wyglądało bardzo nienaturalnie, zdecydowałem się na inne rozwiązanie. Dolne gałązki zostały odkorowane i zrobione jako jiny. Aby pozbyć się zgrubień na pniu, powstałych przy cięciu gałęzi 2 lata temu, pień również został odarty z kory - zrobiłem pierwsze w życiu shari :) Efekt na zdjęciu :

Oczywiście wszystko zabezpieczyłem płynem do jin, dodałem także troche węgla, żeby nadać nieco ciemniejszy odcień. Druty posłużyły, aby odpowiednio ułożyć jiny, zanim są jeszcze świeże i dają sie wyginać. Całość będzie trzeba jeszcze dopracować, ale to za jakiś czas. Przycinka i drutowanie góry, i z ogromnego chaosu jaki był w koronie powstało coś takiego:

Na wiosne przesadzanie, a w czasie sezonu wegetacyjnego trzeba będzie skupić się nad odbudową i ułożeniem korony.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz