sobota, 20 listopada 2010

2009-05-22 Jałowiec


Korzystając z okazji, po pracy z fikusem zająłem się jałowcem. Nie była to wielka praca, a jedynie drobna kosmetyka - ucięty jin i poprawa kształtu gałązek. Druty zostaną na nim conajmniej do września, być może do przyszłej wiosny - czas pokaże. Obecnie aż miło patrzeć jak się zieleni i choć w rzeczywistości wygląda znacznie lepiej niż na zdjęciach poświęciłem troche czasu na sesje zdjęciową. Jak narazie to chyba numer 1 w mojej kolekcji :)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz